Praca, którą dziś pokażę do niedawna stała pod ogromnym znakiem zapytania. Luty zbliżał się wielkimi krokami, a ja nie miałam czasu, żeby haftować. Na szczęście trafiło mi się kilka dni wolnego, dzięki którym mogę terminowo pokazać mojego kotka :)
Oto on w pełnej krasie:
Bez konturków:
To dopiero pierwszy kociak z kolekcji, do obejrzenia kolejnego zapraszam w lutym :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, życzę Wam miłego dnia :)